niedziela, 24 lutego 2013

Pasta z wędzonej makreli i suszonych pomidorów


Pasta z wędzonej makreli. Dużo lepsza, niż pasty ze sklepów! Nadaje się do kanapek i do nadziewania jaj (Wielkanoc tuż, tuż!). Prosta w wykonaniu bardo zdrowa:
Makrela zawiera witaminy A, D i E, a także fosfor, potas, jod i kwasy tłuszczowe omega-3, które zmniejszają ryzyko zawałów, spowalniają starzenie się komórek, podobno mają też działanie przeciwnowotworowe.
Szczypiorek z kolei pobudza apetyt i ułatwia trawieniem a przy tym zawiera karoten, kwas foliowy, witaminy C, B1, B2, a także potas, sód, wapń, magnez i fosfor.
Suszone pomidory zawierają natomiast: antyutleniacze przeciwdziałające nowotworom, witaminę A, C, K, witaminy z grupy B, cynk, fosfor, magnez, żelazo i kwas foliowy.

Na zdjęciach pasta w wersji bez jajek, ale z nimi jest chyba smaczniejsza. 



Składniki:

300 g wędzonej makreli
pół słoiczka suszonych pomidorów
szczypiorek
śmietana
opcjonalnie: jajko ugotowane na twardo

Przygotowanie:
Makrelę obieramy ze skóry i usuwamy ości. Pomidory (i jajko) kroimy w kostkę. Kroimy szczypiorek i wrzucamy wszystkie składniki do jednej miski. Mieszamy, dodając odrobinę śmietany (dla poprawy konsystencji - jeśli robicie pastę z jajkiem, będzie to łyżka-dwie; bez jajka - trochę więcej) i dwie łyżeczki oleju ze słoiczka z pomidorami.

Pasty nie trzeba doprawiać! Wszystkie składniki same w sobie mają dość intensywny smak.

Smacznego!


sobota, 23 lutego 2013

Penne z cukinią i suszonymi pomidorami


Dziś kolejny szybki obiad :) Pomysł zapożyczony od mojej współlokatorki Dorotki. W wykonaniu bardzo szybki, banalnie prosty, a przy tym smaczny i może nawet trochę zdrowy.

Składniki:
średniej wielkości cukinia
pół słoiczka suszonych pomidorów
1/3 paczki makaronu
sól, pieprz, bazylia

Przygotowanie:
Najpierw gotujemy makaron. W czasie kiedy się gotuje, kroimy cukinię w kostkę i wrzucamy na patelnię polaną olejem ze słoiczka z pomidorami. 
Kiedy makaron się gotuje, a cukinia smaży, kroimy w kostkę (dość dużą) suszone pomidory, które następnie dorzucamy do cukinii, przyprawiamy i jeszcze przez chwilę wszystko smażymy.
Odcedzamy makaron, wrzucamy go na patelnię z warzywami, mieszamy, ewentualnie jeszcze doprawiamy.

Smacznego!




wtorek, 12 lutego 2013

Ciasteczka korzenne



Tym razem coś naprawdę szybkiego. Ciastka nie wymagają ani dużo czasu, ani specjalnych umiejętności. W sam raz, kiedy nagle okazuje się, że zaraz będą goście. I jeżeli ich nie spalicie, to nie sądzę, żeby dało się je w jakikolwiek sposób zepsuć.

Składniki (nie liczyłam, więc nie wiem na ile. Duży talerz i jeszcze taki średni ;))
120 g margaryny
2/3 szklanki golden syrupu
3 łyżki brązowego cukru
3 łyżki białego cukru
2 i 1/5 szklanki mąki pszennej
łyżeczka sody oczyszczonej
łyżeczka proszku do pieczenia
5 łyżeczek cynamonu
niepełna łyżeczka imbiru
trochę kakao (sypię zawsze "na oko" - sądzę, że mogą to być 2-3 łyżki)

Przygotowanie:
W małym garnuszku roztopić masło, golden syrup, cukry. Wymieszać, lekko przestudzić, ale mieszanka może pozostać ciepła.
W misce wymieszać mąkę z proszkiem, sodą i cynamonem. Dodać ciepłą mieszankę z garnka.
Małą łyżeczką nabierać porcje ciasta i nakładać je na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, zachowując dość spore odstępy. Możecie najpierw uformować kulki, które później spłaszczycie, ale ciasto jest dość klejące - dużo łatwiej uporać się z jego formowaniem, kiedy jest już na blasze. Widelcem odcisnąć wzorek.
Piec w temperaturze 220ºC przez około 10 minut. Ciasteczka są wtedy miękkie, ale bardzo łatwo je spalić, więc nie pieczcie ich dłużej! Kilka minut po wyjęciu z piekarnika będą już twarde.

Najlepiej zaczekać z jedzeniem jeszcze godzinę albo dwie, aż zmiękną. (Jadalne są już wcześniej.)

Smacznego!


czwartek, 7 lutego 2013

Pączki z dziurką, ale bez dziurki


Czołem w Tłusty Czwartek. Albo jak mawiał kiedyś (a może wciąż mawia?) mój kolega Michał: "Międzynarodowy Dzień Karmienia Misia". Życzę Wam w tym dniu wszystkiego, co najsłodsze i najpyszniejsze. Jeśli jeszcze nie zrobiliście pączków - do wieczora zdążycie! ;)
Przepis, który Wam dziś zaprezentuję, to wariacja na temat pączków z dziurką (doughnuts). Takich, jakie jada Homer Simpson i wszyscy amerykańscy gliniarze. A właściwie, to wcale nie takich, bo z kremem. 
Przepis na ciasto zaczerpnięty ze strony www.mojewypieki.com.

Składniki na ok. 50-60 pączków:

5 szklanek mąki pszennej
2 opakowania drożdży suchych
2 duże jajka
1,5 szklanki letniego mleka
1/4 szklanki letniej wody
pół szklanki drobnego cukru do wypieków
pół łyżeczki soli
100 g roztopionego masła
2 łyżki rumu, wódki lub ekstraktu z wanilii (nie aromatu!)

Przygotowanie:

Mąkę pszenną przesiać, wymieszać z suchymi drożdżami. Dodać pozostałe składniki (oprócz masła) i wyrobić, pod koniec dodając rozpuszczony tłuszcz. Wyrabiać przez kilka minut mikserem (możecie to zrobić ręcznie, ale polecam mikser z hakiem do ciasta drożdżowego, bo strasznie się klei, a nie powinniście dosypywać zbyt dużo mąki), aż ciasto będzie gładkie i elastyczne. Wyrobione ciasto uformować w kulę, włożyć do oprószonej mąką miski, przykryć i odstawić w ciepłe miejsce do podwojenia objętości (1 - 1,5 h).

Po tym czasie ciasto wyjąć na oprószony mąką blat. Rozwałkować na grubość około 1 cm i szklanką o średnicy około 7 cm wykrawać kółka, następnie mniejszą okrągłą foremką wykrawać dziurki. Odkładać je na blaszkę oprószoną mąką do podwojenia objętości (na około 30 minut). 

Po wyrośnięciu smażyć pączki w głębokim oleju rozgrzanym do temperatury 175ºC, z każdej strony, do złotego koloru. Temperatura oleju nie powinna być zbyt wysoka, ponieważ pączki szybko zbrązowieją od zewnątrz, a w środku będą surowe. Po usmażeniu odkładać do odsączenia na ręczniki papierowe. Jeszcze ciepłe lukrować. Można polać roztopioną czekoladą, można posypać posypką - co Wam przyjdzie do głowy :)

Krem:

4 żółtka
1/4 szkl. g drobnego cukru
3 łyżki mąki pszennej
200 ml mleka
nasionka z 1 laski wanilii


Żółtka i cukier utrzeć do białości i puszystości. Dodać 50 ml mleka, mąkę, wanilię i zmiksować.
Resztę mleka zagotować. Na wrzące mleko wlać masę żółtkową i gotować, mieszając często, jak budyń, do zgęstnienia.
Przestudziwszy lekko krem, napełniać nim dziurki w pączkach.

Smacznego!